Tekst „Wigilia” napisany przez panią Barbarę Drewniok na potrzeby teatru szkolnego w Szkole Podstawowej nr 3 w Bytomiu. Przedstawienie wystawiano również w Klinicznym Oddziale Pediatrii Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Bytomiu.
Prezenter:
W dzisiejszy wieczór odwiedziliśmy z kamerą dom dziecka w Zakopanem . Aktualnie odbywa się tam wzruszająca uroczystość.
„ Maluśki” ( odziany w kożuszek, stoi na środku skromnie wyposażonej sali i śpiewa przejmującym głosikiem )
„ Oj, maluśki, maluśki…”
Recytator :
A podobno jest gdzieś ulica,
Lecz jak tam dojść, którędy?
Ulica zdradzonego dzieciństwa,
Ulica wielkiej kolędy.
Właśnie ojciec kiwa na matkę,
Że już wzeszła gwiazda na niebie,
Że czas się dzielić opłatkiem,
Więc wszyscy podchodzą do siebie
I słowa brzmią uroczyście, jak na
Drzewach przy liściach liście.
I czekolada, i chałwa, i małpki takie z pluszu;
Dla dzieci oczywiście…
Jest wieczór. Jest cicho. Choinka płonie.
Na szczycie … cherubin fruwa…
( K. I. Gałczyński „ Przed zapaleniem choinki” )
Chór dziecięcy : „ Gdy śliczna panna…”
W. ( z zainteresowaniem wpatruje się w ekran )
S. ( wchodzi po cichu do pokoju, patrzy z niedowierzaniem ) : Co to ?
Czy mnie wzrok myli ?!
( z ironią ) Godzina piąta, a nasz kochany tatuś…. Już domu ?! Są rzeczy na niebie
i na ziemi, o których nie śniło się nawet filozofom.
W. ( zirytowany) Tymi tam nie filozofuj ! Co ty masz w uchu ???!
S. ( półgłosem ) Nic!!
W. ( zagniewany ) . Jak to ???Nic !! Przecież widzę kolczyk! Wyjmij natychmiast z ucha
to paskudztwo !
C. ( przytulając się do ojca ): Ależ, tatku, taka teraz moda. Zresztą, Seba ma go już od trzech miesięcy. Czyżbyś tego do tej pory nie zauważył?!
S. ( z ironicznym uśmiechem ) : Widać święta… poprawiają… jakość widzenia.
C. ( spoglądając w stronę okna ): O rany, widzę już pierwszą gwiazdkę !!!
Głos z kuchni – Siadajcie do stołu, zaraz przyniosę barszcz.
( Biznesmen i Seba podchodzą do stołu . Syn zapala świecę. Ojciec bierze do ręki „Pismo Święte”. Anna i Magda wnoszą wazę, półmisek z rybą i inne potrawy. Ustawiają je
na stole, wokół którego gromadzi się cała rodzina. )
W ( Otwiera „ Pismo Święte” i zaczyna czytać przejęciem stosowny fragment) : „ W owym czasie…( …) położyła go w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie.”
( Rozlega się dźwięk dzwonka)
W. ( zirytowany spogląda w stronę drzwi) .
S. ( Szybko otwiera drzwi, serdecznie wita się z babcią, całuje ją w rękę. Pomaga zdjąć płaszcz ).
B. ( stając w drzwiach pokoju ) : Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus !
W.: Na wieki wieków, amen !
A. ( podbiegając pośpiesznie do matki): To prawdziwy cud ! Jesteś z nami! Dziś o tobie wiele
myślałam, dzwoniliśmy…
B. ( po cichu, lecz z nieukrywaną radością w głosie ): Nie mów już nic. Najważniejsze,
że jesteśmy razem. Nie wyobrażam sobie świąt bez was. Wiem, że Wojtek tak ciężko pracuje.
M. ( po cichu ) Mama jest prawdziwym aniołem. Wszystko wie, wszystko rozumie..., a ja..
B .( patrząc z czułością stronę zięcia ): Jeśli masz na myśli pierniki, nie zawiedziesz się. Upiekłam.
C.: Tatko myśli o czymś zupełnie innym. I słusznie.
S. ( z przekąsem w głosie ): Myślenie ma kolosalną przyszłość. Prawda, tato?
B. : „ Jest w moim kraju zwyczaj, że w dzień wigilijny,
Przy wzejściu pierwszej gwiazdy wieczornej na niebie ,
Ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny,
Najtkliwsze uczucia, przekazując w tym chlebie .” ( W. Rolicz – Lieder )
( Wszyscy dzielą się opłatkiem, składają życzenia, później zasiadają do stołu i spożywają wigilijną wieczerzę. )
S. ( kierując wzrok w stronę babci ): Chociaż nie lubię telewizji, chcę, żeby babcia zobaczyła dom dziecka, o którym pamiętał nasz kochany tatuś.
(Włącza telewizor ).
T : Serio ?
C. ( potakuje głową ).
EKRAN