Jeszcze przed wspomnieniem świętego Marcina, 10 listopada rozpoczęła się IX edycja akcji „Gęsina na św. Marcina”. Potrwa do 3 grudnia.
Szefowie kuchni ok. 100 najlepszych restauracji w całej Polsce, zachęceni przez Slow Food Polska, zaserwują swoim gościom najlepszą gęsinę. Może to być przystawka, pierwsze danie lub drugie, a nawet deser.
Podobno dzięki tej akcji w Polsce coraz częściej ludzie jedzą gęsinę.
Gęsi były kiedyś w Polsce bardzo popularne. Hodowano je nie tylko dla mięsa. Gęsim pierzem wypychano poduszki i pierzyny, a tłuszcz przechowywano i wykorzystywano jako środek przeciwbólowy albo rozgrzewający przy przeziębieniach a nawet chorobach płuc. Z około 6-kilogramowej gęsi można otrzymać nawet litr smalcu.
Gęsi nie zamyka się w halach jak kurczaki i nie tuczy paszami tylko karmi owsem. Chętnie sprowadzane są na rynek niemiecki. Hodowane w Polsce uchodzą za jedne z najlepszych gęsi na świecie.