Od stycznia sławoborska podstawówka będzie miała nowych uczniów. Skąd? Z Afryki! Dzięki prowadzonej zbiórce dzieci z Namibii będą miały szansę, żeby zdobywać wykształcenie.
Uczyć się będą u siebie, w Afryce, ale honorowo zostaną także przyjęte do szkolnej społeczności oddalonej o tysiące kilometrów. Uczniowie z malutkiego Sławoborza już nie mogą się doczekać, żeby poznać nowych kolegów. I z zapałem prowadzą zbiórkę.
Wiktoria zrobiła kanapeczki, Marysia naleśniki. Wprawdzie na pierwszej przerwie zdrowe przysmaki cieszą się mniejszym zainteresowaniem niż kolorowy tort Kuby, ale i one znikną najdalej po trzeciej lekcji. A specjalnie oklejone puszki się zapełnią.
- Wolałybyśmy mieć koleżankę, bo wtedy byłoby nas po równo. Na razie w klasie chłopaki mają przewagę - mówią dziewczynki z VI b. To ich klasa na dzisiaj przygotowywała kiermasz z pysznościami, które sprzedawane są na przerwach.
Akcję zainicjowało Szkole Koło Caritas. Odzew był natychmiastowy. W zbiórkę włączyła się cała szkoła. Co tydzień kiermasz przygotowuje inna klasa.
- W wakacje odwiedziła nas s. Anna, misjonarka, której mama mieszka w Sławoborzu. W tym roku obchodziła 25-lecie swoich ślubów. Pomyśleliśmy, że zrobimy jej jakiś prezent. A ponieważ opowiadała, jak trudno się żyje dzieciom w Namibii, postanowiliśmy wspomóc ich edukację - opowiada Ewa Horanin, katechetka sławoborskiej podstawówki i opiekun SKC.
W akcję włączyły się też mamy, babcie i ciocie uczniów, które pomagają w przygotowaniu cotygodniowego kiermaszu.
Żeby pomóc potrzeba uzbierać 300 złotych. Najczęściej jednak wynik finansowy przekracza założone minimum.
- Trochę ciężko było wszystko zorganizować, ale uzbieraliśmy 835 złotych - mówią z dumą Zuzia i Filip. Filip był pierwszym, który z entuzjazmem pochwycił pomysł uzbierania pieniędzy. - Poruszyło mnie, że tam tak ciężko dzieciom się żyje. No i że my też możemy coś zrobić - mówi trzecioklasista. - Dla nas szkoła to obowiązek, dla nich, chociaż ciężko w to uwierzyć, luksus, o którym marzą - dodaje z uśmiechem.
O tym, czy honorowym uczniem ich klasy zostanie chłopiec czy dziewczynka, mali sławoborzanie dowiedzą się w styczniu, gdy w namibijskiej szkole rozpocznie się nowy rok szkolny. Wtedy też rozpocznie się wymiana korespondencji z nowym kolegą lub koleżanką.
Konto namibijskich dzieci zasili też sprzedaż różańców, które uczniowie sławoborskiej podstawówki własnoręcznie wykonywali. A przy szkole stanął specjalny kontener, który dzieci codziennie zapełniają makulaturą. Dzięki tej zbiórce ma powstać w Namibii studnia.
Więcej o akcji w sławoborskiej podstawówce w jednym z kolejnych wydań papierowych "Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego".