Tymoteusz Cienciała trzeci raz z rzędu wygrał Turniej Czterech Skoczni Dzieci.
Ostatnie zawody w tym cyklu odbywały się na skoczni w niemieckim Berchtesgaden. 9-latek z Wisły skoczył najdalej.
– Kiedy Tymek miał dwa latka, zawołał ze stoku: „Uwaga, z drogi! Mymcio jedzie!” – opowiadali „Małemu Gościowi” rodzice Tymka.
– Ale już kiedy miałem pół roku, zjeżdżałem z góry na rękach taty – mówi młody skoczek. – Pamiętam, raz dostałem od taty żółtą kartkę – mówi dalej. – Byłem już nieco starszy. Strasznie szybko pędziłem po śniegu... Wprost, na krechę. Goniłem mamę – uśmiecha się Tymek.