Moim problemem jest WF. Mimo, iż jestem wręcz świetna w koszykówkę, i kocham ten sport, jeśli chodzi o inne dyscypliny to jestem w nich słaba. Najgorzej wychodzi z siatkówką. Boję się wtedy, że coś nie wyjdzie. Przed każdym WF-em bardzo się stresuje. Pod koniec roku, prawie w ogóle nie ćwiczyłam, tak bardzo się bałam. Boję się, że znowu powróci koszmar. Że znowu będę wyśmiewana, nie tylko na WF-ie (tak było) Zwłaszcza, że większość osób to będą teraz chłopcy. 12-latka, klasa 7
Bardzo źle, że nie ćwiczyłaś na wuefie. Bo wtedy sytuacja tylko się pogarsza. Trwa sierpień i pomyśl, czy mogłabyś trenować gdzieś serwy/ do tego nikogo nie potrzebujesz, tylko jakiś murek, płot, by piłka się odbiła. Byłoby świetnie, gdybyś też ćwiczyła odbijanie. Może masz siostrę, brata, może kuzynka ktokolwiek. Jeśli nie, to sama ćwicz serwy i odbijanie od murku.
Poza tym ćwicz kondycję, dużo się ruszaj, biegaj. Skoro jesteś dobra w kosza, to może będzie możliwość, by chodzić na jakieś dodatkowe zajęcia, jakiś SKS. Wtedy inaczej będą na Ciebie patrzyli, jeśli w jednej dziedzinie sportu będziesz bardzo dobra.
A gdy na wuefie coś nie wychodzi, to się śmiej, uśmiechaj, podchodź do tych, którzy są świetni, pytaj, jak to się robi. Będą się śmiali, jeśli na to pozwolisz. Jeśli nawet ten rok będzie jeszcze trudny, to następny na pewno będzie lepszy. Chłopcy zaczną dojrzewać, a słabsze dziewczyny będą im raczej podobały, bo będą się czuli silni i ważni. Wystarczy, że się im pokaże podziw.
Zadaj pytanie: