nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 15.06.2017 16:00

czwartek, 15 czerwca, Boże Ciało, 2017r.

Hau, Przyjaciele!

Boże Ciało to bardzo pracowity dzień, bo zaczyna się o świcie, gdy Pani budzi rodzinę, bo trzeba dokończyć budowanie ołtarzy na trasie procesji. Tak się składa, że marianki i ministranci odpowiadają za I ołtarz, ten przy grocie, zaś rodzice pomagają przy budowie i strojeniu ołtarza na zakręcie z ulicy Dolnej Wsi w ulicę Sobieskiego. Niestety, nigdy tam nie byłam w Boże Ciało, bo do południa muszę siedzieć w naszym ogrodzie. Ale za to waruję przy płocie w miejscu naprawdę bliskim grocie i widzę, jak wszyscy się krzątają, ustawiają donice, poprawiają kwiaty, spierają się, co dodać, jak coś przestawić, czy młode brzózki są dobrze umocowane, czy dywan z paproci jest dostatecznie wyrazisty. Jak co roku wszystko przebiegło pomyślnie. Rodzina mi zaufała, bo tyle razy przypominali, że nie wolno mi nie tylko szczeknąć, ale nawet warknąć, że nie było wątpliwości co do mojego zachowania. Obiecałam sobie, że nawet gdyby pojawiły się najbardziej nawet bezczelne koty, to nie dam głosu i nie zejdę z mego stanowiska przy płocie. Paulina się nawet śmiała, że jestem tak zestresowana, że pewnie bym dzisiaj wpuściła złodzieja, bo przecież nie wolno mi szczekać. Oj, namieszała mi w głowie takim niemądrym żartem. Teraz będę nerwowo obserwować uczestników procesji, bo przecież czujność obowiązuje mnie zawsze i wszędzie, nawet w Boże Ciało. Tylko obrywanie gałązek brzózek mnie denerwuje. Ostatkiem woli powstrzymałam się przed reagowaniem na swój psi sposób. Cześć. Astra

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..