Nie mógł zrozumieć, że stadiony są przepełnione, a kościoły stoją puste. Lubił powtarzać, że wieczność to ojczyzna, gdzie od zawsze czeka na nas niebo, a Maryja jest jedyną kobietą jego życia.
C arlo Acutis, młody chłopak z Mediolanu, znany był ze swoich powiedzeń. Do dziś jego koledzy modlą się jak on: „Panie, uczyń mnie świętym w taki sposób, w jaki chcesz” albo tymi słowami, które powtarzał po przyjęciu Komunii: „Jezu, rozgość się w moim sercu, potraktuj je jako swój dom!”. „Wszyscy rodzą się oryginalni, ale wielu umiera jako fotokopie” – to też jego słowa. Zresztą potwierdził je swoim życiem. Umarł jako 15-latek. W tak krótkim życiu Carlo znalazł swój sposób, by pozostać niepowtarzalnym.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.