Wyzwolenie
Przyjaźnimy się od lat, ale coś mnie ta nasza relacja zaczyna męczyć. Przyjaciółka nie lubi nowych osób, pilnuje, byśmy zawsze były we dwie, narzuca swój pesymistyczny sposób myślenia. Teraz chce się ze mną spotkać, ale ja wyzwolona od niej czuję się o wiele lepiej. Nie odrzucę jej w szkole, ale teraz cieszę się domem i rodziną, mam co robić. Licealistka
Wraz z rozwojem inne osoby zaczynają nas ciekawić, fascynować i warto być otwartym na nowe znajomości. Warto mieć wielu znajomych, utrzymywać z nimi kontakt, nawet jeśli te osoby za sobą nie przepadają. Bo to Ty decydujesz o tym, z kim spędzasz czas. Podejrzewam, że przyjaciółka to typowy "bluszcz" czyli osoba, która przyczepia się do kogoś i tak będzie trwała, aż przeskoczy jako bluszcz do chłopaka. Z manipulacją i graniem na emocjach należy kończyć. Czyli nie odpisuj za szybko, udawaj, że humorków nie rozumiesz. Nie zawsze wymyślaj powody, że nie możesz się spotkać, tylko pisz prosto, że Ci się nie chce, że cieszysz się domem, spokojem i ciszą. Albo napisz, że jeszcze nie zatęskniłaś, że odezwiesz się, gdy to się stanie. A jeśli ona będzie bardzo naciskała, to może zaproponować spotkanie większej grupki dziewczyn? W czasie roku szkolnego nie wyręczaj jej w różnych sprawach, rób drobne uniki, a przede wszystkich zacieśniaj kontakty z tymi dziewczynami, które cenisz. Ona zawsze będzie dawną przyjaciółką, więc nie ma sensu zupełnie się odcinać. Tylko pokaż, że podejmujesz samodzielne decyzje, że nie żyjecie w symbiozie, tylko każda osobno. Nieraz bywa tak, że dopiero pod koniec nauki w liceum dziewczyny poznają się wzajemnie i żałują, że wcześniej tkwiły przylepione do jednej przyjaciółki. Niepotrzebnie, więc Ty poznawaj, rozmawiaj i pokazuj, że to nie są ani zdrady, ani nic złego, lecz wręcz przeciwnie. Rodzinę się ma, przyjaciół się wybiera i można ich mieć wielu. Jeśli to możliwe, próbuj ja przekonać do takiego spojrzenia.
Zadaj pytanie:
