Zacząłem myśleć o śmierci. Może po niej nic nie ma? Może to koniec? Nie chcę umierać, chcę żyć, ale meczy mnie lęk o to, co dalej. Mnóstwo wątpliwości. Nastolatek
Wsłuchaj się w słowa pieśni "Zwycięzca śmierci, piekła i szatana". Lubię piękną pieśń śpiewaną podczas pogrzebów "dziś moją duszę w ręce Twe powierzam, mój Zbawicielu i najlepszy Ojcze. Do domu wracam jak strudzony pielgrzym, a Ty z miłością przyjmij mnie z powrotem.' Pan Jezus przez swoją śmierć otworzył nam niebo. Pokazał, jak to jest, jak będzie. Wsłuchaj się w słowa modlitwy Wierzę w Boga..."wierzę w ciała zmartwychwstanie, życie wieczne, amen". To nic złego, że masz wątpliwości. Bo dorastasz i myślisz. Bo jesteśmy bardzo przywiązani do życia, chcemy żyć długo, myśli o śmierci odsuwamy. W zasadzie powinniśmy się cieszyć, że ktoś już skończył życie i poszedł do Boga. Polecam Ci książkę księdza Kaczkowskiego "Życie na petardzie". Ksiądz był młody, miał raka, żył z pełną świadomością śmierci. W Internecie jest wiele jego artykułów, jego rozważań o śmierci. Św. Jan Paweł II specjalnie umierał na oczach świata, bo ludzie ten temat odsuwają. Nie trzeba milczeć na temat śmierci, bo przecież życie każdego człowieka zakończy się śmiercią.
Zadaj pytanie: