Przeze mnie koleżanka się na mnie obraziła, nie przyjmowała długo przeprosin. Przez pewien czas byłem dla niej złośliwy. I oto jak na ironię zakochałem się w niej. Zacząłem być dla niej bardzo miły i z nią dużo rozmawiać, jednak bez większych rezultatów. Dostałem na jej punkcie kompletnej obsesji. Co powinienem z tym zrobić? Czy mam jeszcze jakieś szanse, by mnie pokochała lub chociaż polubiła? Nastolatek
Oczywiście, że masz szanse. Jak najbardziej. Tylko uważaj na obsesję,która skutkuje gwałtownymi zachowaniami, brakuje wtedy rozsądku, obraz rzeczywistości jest zaciemniony. Dlatego uważaj, byś po raz kolejny jej do siebie nie zraził. Doradzam więcej spokoju i cierpliwości. Pokaż jej swoim zachowaniem, że jesteś odpowiedzialny, masz mocny charakter, można na Ciebie liczyć. Charakterystyczne dla młodszych chłopaków jest to, że chcą od razu chodzenia, wyznań. Starsi chłopcy długo myślą, nim coś ważnego powiedzą. Bo słowa mają wielką moc, więc zwolnij, byś nigdy nie żałował tego, co powiesz. Napisałeś, że dużo z nią rozmawiasz. To świetnie, to ważne. Tego pilnuj, by połączyła Was przyjaźń, by ona wiedziała, że może na Ciebie liczyć. A jeśli w rozmowach pojawią się iskierki zauroczenia, czyli powiesz komplement, będzie widziała zachwyt w Twoim spojrzeniu, będzie widziała, że Ci na niej zależy, to dobrze. Można organizować wiele spotkań, jazdy na rowerach, mecze, wycieczki i cokolwiek innego, byle w grupie. Ty bądź dobrym organizatorem, dowcipny, radosny, pomysłowy, ogarniający wszystko. W grupie dobrze przesyła się iskry uczucia, ona to odczyta. Na wyznania i pytania będzie jeszcze czas. Gdyby Cię odrzuciła, to jeszcze też w tym wieku nie jest ostateczne, a silny psychicznie chłopak znosi porażki i nie histeryzuje.
Zadaj pytanie: