Sebastian Kawa jako pierwszy szybownik w historii wzleciał ponad Elbrus, najwyższy szczyt Kaukazu.
„Pokonałem Kaukaz, w którym nikt dotąd nie latał szybowcem. Burze i odludzia! Eksploracja trudna jak w Himalajach, ale udana” – poinformował polski szybownik po swoim sukcesie.
Kawa wyjaśnił, że największe zagrożenia wynikały z „latania bezsilnikowego w ogromnych skalnych pustkowiach, w których z racji sąsiedztwa Morza Czarnego i Kaspijskiego niemal codziennie tworzyły się burze i różne pułapki pogodowe”.
Pilot podkreślił, że szczyt lata nie sprzyjał wyprawie. Początkowo codziennie padał deszcz, a góry szczelnie otulały chmurami. „Mimo tego udało się parokrotnie wlecieć nad (…) Elbrusa i nawet polatać między pasmami burz nad głównymi skalnym grzebieniami tych gigantycznych gór” – napisał Kawa na swojej stronie internetowej.
Sebastian Kawa jest jednym z najwybitniejszych szybowników na świecie i najbardziej utytułowanym. Zdobył kilkanaście złotych medali mistrzostw Świata i Europy. Lata szybowcem Arcus. Z zawodu jest lekarzem.