Nie odczuwam działalności Boga w moim życiu. Wiem, że ma dla mnie przygotowany plan, jednak jakoś codziennie nie mogę go doświadczyć. Bardzo się staram o wakacyjną pracę, lecz ciągle słyszę odmowy. Rodzice każą oszczędzać każdy grosz, bo budujemy dom. Czyli nie będzie żadnego, nawet małego wyjazdu. Nie wiem, czy kiedyś będę mogła studiować. Rzeczy materialne, które można by posiadać, przytłaczają moją radość z życia codziennego. Proszę Boga o pomoc, a On milczy. Nastolatka
Ludzie Starego Testamentu mieli takie podejście jak Ty do życia. Jeśli im się wiodło, uważali, że Bóg im błogosławi, a jeśli szło źle, zrzucali winę na Boga, że ich karze. Nowy Testament to zmienił. Jezus przyszedł do chorych, do grzeszników, do odrzuconych. A uczonym w Piśmie, elicie społeczeństwa zarzucał wielki fałsz. Jest Ci tak ciężko przede wszystkim dlatego, że dorastasz męczysz się sama ze sobą. Ale rozumiem, że trudne jest i to, że rodzice uznali, że najważniejszą sprawą jest budowa domu. Pewnie chcą dobrze dla rodziny, ważne, że oboje się w tym zgadzają. A Ty nie zmienisz tego. Wiem i rozumiem, jak Ci ciężko. Masz do takich odczuć pełne prawo. Ale nie bardzo da się coś zmienić. Ludzie wyznaczają sobie różne cele w życiu. Dla Twoich rodziców to budowa domu. I chociaż masz zupełnie inne zdanie i wolałabyś inny model życia, to póki co, musisz ich decyzję uszanować. Ty snuj teraz plany. Ty już sobie wymyślaj, jak Twoje życie będzie wyglądało. Teraz większość studentów pracuje, zresztą, im najłatwiej o pracę. Dziewczyny po maturze lub później wyjeżdżają na rok do wybranego kraju jako opiekunki do dzieci. Mają kieszonkowe, mają zapewnioną naukę języka, mają opiekę prawną i jeśli się nie dogadują z rodziną, mogą ją zmienić. To działa od lat na całym świecie i ciągle słyszę o kolejnych osobach, które w ten sposób uczą się języka, podróżują. Jest Ci przykro, że jest tak jak jest. Ale to nie będzie trwało zawsze. Ty musisz wiedzieć, czego chcesz. Może Ty wybierzesz sobie malutkie mieszkanie i jednocześnie poznawanie ludzi i świata? A teraz sprawa wakacji. Znam osoby wracające znudzone i zmęczona z najpiękniejszych miejsc. Naprawdę można być w domu i się cieszyć, można być w pięknym miejscu i narzekać. Mędrcy stwierdzili, że szczęście to sprawa DECYZJI. Bądź szczęśliwa. Przed Tobą całe ciekawe życie. Obyś pewnego dnia potrafiła iść swoją drogą. Będzie lepiej, miej jeszcze trochę cierpliwości.
Zadaj pytanie: