Mój młodszy brat kończy III klasę. Jest dziecinny i rozpieszczony. Martwię się o niego, bo nie potrafi sam pilnować zadań, zapomina, co ma przynieść do szkoły. Jego wychowawczyni jest bardzo łagodna. A ja przecież znam nauczycielki, które zaczną z jego klasą pracę. Podstawa to obowiązkowość, przygotowanie do lekcji, odrabianie zadań. Ciągle mu mówię, że IV klasa to nie żarty, ale on mi nie wierzy. Piątoklasistka
Odłóż ten temat do końca wakacji. Zdecydowanie przestań go straszyć. Temat jego obowiązkowości omawiaj raczej z mamą, ale też nie teraz. Próbuj więcej komentować głośno to, co sama robisz. Bo wszyscy uczymy się przez przykład. Czyli głośno mów, co musisz spakować, głośno siebie krytykuj, że w ostatniej chwili coś sobie przypomniałaś. Na nowy rok szkolny możecie oboje mieć specjalne kalendarze, w których zaznaczycie daty przeczytania lektur, powtórek, klasówek itd. Zamiast go krytykować podkreślaj, że jest już duży, że sam przejmuje odpowiedzialność za siebie, że już należy do drugiej, starszej grupy uczniów. We wrześniu możesz go mocno kontrolować, pytać o zadania jego koleżanki, ale dyskretnie, raczej go uczyć pracowitości i odpowiedzialności. Wychowujemy przez przykład. Jeśli on widzi, że codziennie o tej samej porze sumiennie pracujesz, będzie robił to samo, tylko potrzebuje pochwał, mobilizacji, a nie krytyki i straszenia.
Zadaj pytanie: