Całym moim życiem jest jeździectwo, a los tak bardzo chce mi je zabrać. Z zewnątrz mogłoby się wydawać, że moje życie jest super. Moi rodzice rozkręcili wielką firmę, pieniędzy nie brakuje. Podziwiam głównie tatę, chociaż nigdy nie miał dla mnie czasu. Własną pracą doszedł do wszystkiego. Konie to moja pasja, a to kosztuje. Rodzie wolą pieniądze na trenera wydać inaczej, uważają, że to do niczego mi się nie przyda itd. Jak przekonać rodziców, a może zarobić pieniądze? 15-latka
Jeśli treningi są takie drogie, to przecież masz możliwości pracy u taty. Pamiętam, że właśnie uczniowie z zamożnych domów pracowali bardzo wcześnie u swoich ojców. Więc spisz normalny kontrakt, jakie obowiązki bierzesz na siebie. Oprócz tego wypisz argumenty, na przykład: moja pasja odciąga mnie od wszelkich niebezpieczeństwo wieku dojrzewania. Zawsze wybiorę konie i trening a nie imprezę i alkohol, który za kilka lat się pojawi wśród moich rówieśników. Każdemu nastolatkowi, który ma pasję łatwiej jest przejść przez wiek dojrzewania. Przebywanie z końmi uczy odpowiedzialności, a treningi uczą hartu ducha. Możliwe, że nie będę sportowcem, ale nauczę się organizacji czasu, bo przecież nauki coraz więcej, a treningi też pochłaniają czas. Rówieśnicy siedzą godzinami w sieci i marnują czas. Ja jestem dobrze zorganizowana, a będę jeszcze lepiej. Czyli nie zapewniaj rodziców, że odniesiesz wielkie sukcesy, bo oni tego może nie chcą i w to nie wierzą. Ty im wyjaśnij, jakim plusem jest Twoja pasja. Ty wypisz tacie, w czym byś mogła go wyręczyć i zapytaj, czy mógłby w zamian opłacać trenera. Cieszę się, że podziwiasz swojego ojca. Nie miej do niego żalu, że zabrakło czasu na lody z Tobą. Nie da się wszystkiego pogodzić. Z roku na rok możesz się wdrażać w prowadzenie firmy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.