Tylko Pana Boga, Jego Miłości nie można sfotografować i oprawić w ramki. Przechodziłam kiedyś w jednym z miast przez urokliwy most nad niewielką rzeką. Na poręczy mostu jedna przy drugiej wisiały kłódki. Wielkie, małe, kolorowe i… zardzewiałe. Na niektórych wypisane imiona: Jacek + Agatka ≈ wielka miłość, na innych tylko inicjały: M. K. 22 V 2011 r. – to chyba data ich zakochania się albo poznania, albo zaręczyn, albo może – co daj, Panie Boże – ślubu. Podobno są to kłódki miłości na wieki – tak mówią zakochani i kluczyki wrzucają w głębiny przepływającej przez miasto rzeki.
Ten trochę dziwny zwyczaj pochodzi z Florencji, gdzie uczniowie jednej ze szkół zabierali kłódki ze swoich szafek szkolnych i wieszali z wyznaniami miłosnymi na Starym Moście. Mosty obrastają kłódkami również w Polsce, zamieniając je w góry złomu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.