Jest w naszej klasie chłopak, który wydaje mi się bardzo ciekawą osobą. Od dwóch miesięcy zbieram się w sobie, żeby jakoś zagadać, ale nie potrafię - mimo tego, że nawet na kilku przedmiotach razem siedzieliśmy. Miałam nawet wrażenie, że on też mnie całkiem lubi. Mam tak, że jeśli za pierwszym razem czegoś nie zrobię, to się za mną tak ciągnie i nic z tym nie robię. Jak się przełamać? Żeby, gdy mam wybór, w tym małym ułamku sekundy zdecydować, że się odważę, a nie schowam głowę w piasek? Licealistka
Rozumiem. Ale nie bądź dla siebie za surowa. Przecież mnóstwo ludzi tak ma, że w ułamku sekundy nie potrafią dowcipnie odpowiedzieć, zażartować, zagadać. Dodatkowo w kontakcie z chłopakiem, na którym nam bardzo zależy jesteśmy tak spięci, że to wprost granica paraliżu. A jeśli temu chłopakowi też zależy, to oboje jesteście zestresowani i każde źle o sobie myśli i wszystko źle tłumaczy. Tak było, jest i będzie. Dlatego już myśl o sobie tylko dobrze, bądź dumna ze swojego charakteru i do dzieła. Zacznij od pięknych uśmiechów. Odezwanie się do chłopaka to jak skok do wody. Trzeba się ośmielić i pewnego dnia powiedzieć jakieś zdanie. Kolejny dzień i kolejny skok, czyli jakieś pytanie o szkolne sprawy itd itd. Jak tego nie zrobisz, to nic się nie zacznie.
Zadaj pytanie: