Jestem najmniejsza w klasie. Do tej pory to lubiłam, ale ostatnio zaczęło mi to uprzykrzać życie. Chłopcy się ze mnie naśmiewają i w ogóle. Nie wiem co robić. 11-latka
Ten temat uparcie wraca, a ja w kółko powtarzam, że szkole dokuczają tym osobom, które same na siebie spoglądają bardzo krytycznie i siebie nie akceptują w 100%. Dlatego zacznij od tego, że sytuacja najniższej musi przestać być dla Ciebie poważnym problemem. W tym celu warto samą siebie polubić, znać swoje zalety, cieszyć się z nich, szukać dokoła drobiazgów, za które warto Bogu dziękować.Zrób wywiad w rodzinie i będziesz mniej więcej wiedziała, czy zostaniesz osobą o niskim wzroście, czy raczej nie. Po prostu pewnego lata nagle nastąpi nagły skok i dogonisz resztę. Niski wzrost u dziewczyn nie jest poważnym problemem, bo macie do wyboru buty na wysokich obcasach i zadowolenie niższych kolegów. Ja nawet nie wiem, czy to wysokie koleżanki nie są w gorszej sytuacji. Dla dokuczających kolegów przygotuj kilka dowcipnych odpowiedzi z tą najbardziej znaną, że gdy rozdawano do wyboru wzrost i rozum, Ty wybrałaś rozum. Myślę, że teraz przez kilka miesięcy koledzy będą zafascynowani dojrzale wyglądającymi dziewczynami. Ale ten stan rzeczy szybko minie.
Zadaj pytanie: