nasze media Mały Gość 12/2024

Piotr Sacha

dodane 19.11.2015 11:20

Tort na torze

Mały gokart pędzi sto na godzinę. W środku wielki sportowiec – 9-letni Tymek.

Z domu Tymka Kucharczyka w Łodygowicach, niedaleko Żywca, do toru wyścigowego we włoskim mieście Adria jest 1000 kilometrów. 9 urodzinowych świeczek Tymek zdmuchnął właśnie tam, we Włoszech. Zanim pojawił się tort, od rana do wieczora trenował na torze. Następnego dnia zaczynały się pierwsze zawody w najsilniejszej kartingowej lidze świata WSK. Polak jest najmłodszy w Mini 60. W tej kategorii ścigają się chłopcy z całego świata w wieku od 9 do 13 lat.

Spawarka i poduszki

Rok temu Tymek ścigał się z nieco młodszymi zawodnikami. Zdobył wicemistrzostwo Włoch. – Na razie tytuły nie są najważniejsze – tłumaczy tata kierowcy. – W tym sezonie Tymek jeździ w dużo mocniejszej obsadzie i zbiera potrzebne doświadczenia – dodaje. Pan Maciej Kucharczyk też się kiedyś ścigał. Tyle że w rajdach samochodowych. Zajął nawet trzecie miejsce w mistrzostwach Polski. Gdy Tymek miał cztery i pół roku, tata zabrał go na tor kartingowy. – Wsiadłem wtedy pierwszy raz do gokarta – wspomina dziewięciolatek. – I okazało się, że nie mogę dosięgnąć pedałów – śmieje się. – To prawda. Musieliśmy dospawać przedłużenie i z domu zabrać największe poduszki, żeby taki maluch mógł prowadzić – opowiada pan Maciej. – Na początku, przez kilka okrążeń biegłem za nim po torze. Przypominałem, kiedy wcisnąć gaz, a kiedy hamulec – uśmiecha się. Teraz przygląda się synowi z boku. – I też daje mi wskazówki: „Łap bardziej środek zakrętu, zjedź do boku, pełny gaz, jedziesz zbyt szeroko…” – dopowiada Tymek.

Cały artykuł w grudniowym wydaniu "Małego Gościa"

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..