nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 21.11.2015 12:00

Nieporozumienia

Mam teraz remont pokoju, rodzice chcą oszczędzić na mnie jak najwięcej, a ja chcę mieć pokój, do którego - bez wstydu - zapraszałabym przyjaciół. Chcę w pokoju kilka fajnych rzeczy, ale mama uznaje to za zachłanność. Ja tylko chcę mieć pokój, w którym z przyjemnością bym siedziała, ale mama tego nie rozumie. Mama jest choleryczką, a ja flegmatyczką. Mnie denerwuje jej aktywność i tendencja do kłótni, zaś ja denerwuję ją spokojem i powolnością w życiu codziennym. Dlatego właśnie lepiej dogaduje się z tatą. Cenię jego spokój, nie wystawianie słów na wiatr i racjonalne myślenie. 15-latka

Tak dobrze rozumiesz różnicę charakterów. Jesteś coraz starsza, więc drobnych nieporozumień związanych z tym problemem raczej nie ubędzie. Ale Ty przecież rozumiesz, że to jest nieuchronne. Sytuacja jest przecież w miarę dobra, bo dogadujesz się z ojcem, a dla każdej córki to bardzo ważne, to właśnie daje jej siłę psychiczną i pewność siebie. U Ciebie już to widać. Mama charakteru raczej nie zmieni, Ty też nie. Trzeba jakoś żyć w rodzinie, a Ciebie obowiązuje szacunek dla mamy. Natomiast jeśli chodzi o remont, to sprawa wiąże się z finansami. To nie są Twoje pieniądze, o tym, jak je wydawać decydują rodzice. Nie wiem, czy Twoje wymagania nie sprawiają im przykrości, zastanów się. A jeśli finanse nie są przeszkodą, tylko po prostu mama uważa, że tego czy tamtego nie potrzebujesz, to trudno, nie mogę tego komentować. Jeszcze rodzice są za Ciebie odpowiedzialni, to oni ustalają zasady funkcjonowania rodziny. Zastanów się, czy te rzeczy, o których marzysz, są aż tak bardzo potrzebne. Może jesteś ofiarą mody? Jeśli nie, to rozmawiaj z ojcem, pytaj go, jak możesz ten problem rozwiązać. Zachowaj w tym temacie rozwagę, nie zachowuj się jak rozkapryszone dziecko.

Zadaj pytanie:

kochaneproblemy@malygosc.pl

           

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..