Dzisiaj okazało się, że wygrałam pewien rejonowy konkurs. Nauczyciele, rodzice, klasa i przyjaciółki są tym faktem zachwyceni. Chyba jeszcze nigdy tyle osób nie powiedziało mi, że są ze mnie dumni. To bardzo miłe zostać docenionym. Powinnam być z siebie dumna, ale nie jestem. Po prostu zawsze chwaliłam się w swoimi osiągnięciami, byłam z nich dumna, a teraz mam wrażenie, że ten konkurs był błahostką. Nie wiem dlaczego tak jest. Może Pani wie? Może ta myśl, że wygrałam jeszcze do mnie nie dotarła, choć szczerze w to wątpię. Gimnazjalistka
Napisałaś, że zawsze się chwaliłaś swoimi osiągnięciami i byłaś dumna. Więc może teraz odczułaś jakby żal, że z tego sukcesu robią tyle hałasu, a dla Ciebie tamte sukcesy może były równie ważne? Inna możliwość- może poczułaś słusznie, że ten sukces nie jest faktycznie aż tak wielki, może coś na terenie szkoły kosztowało Cię więcej wysiłku, ale to miejsce uzyskałaś w powiecie, więc to się liczy dla szkoły. Znam takie sytuacje ze szkoły, że coś kosztuje bardzo dużo wysiłku i pracy, a coś innego mniej. A właśnie druga sprawa staje się głośna. Inna możliwość- a może to młodzieńcza przekora związana z dojrzewaniem? Wszyscy gratulują, są dumni, więc Ty nie. Przekora nigdy nie jest logiczna. Inna możliwość- jesteś tak rozpieszczona sukcesami, że tera nie potrafiłaś się cieszyć. Ale może to chwilowe? Inna możliwość- może masz gorsze dni, dzień, może przed miesiączką? Tak też się zdarza. Głowa do góry, machnij ręką, dbaj dalej o swój rozwój. Pamiętaj, że komu Pan Bóg dał wiele talentów, od tego też wiele oczekuje.
Zadaj pytanie: