Zauroczyłam się w jednym koledze, pokazałam mu swoim zachowaniem, jaki jest dla mnie ważny. No i powiedział, że bardzo mnie ceni jako bliską koleżankę. Mocno te dwa słowa podkreślił. Jakoś się nie zmartwiłam. Spotykamy się w szkole, na gitarze, będzie jeszcze orkiestra, czyli super. Mam dobrą rodzinę, dobrze się uczę, a może on mnie pewnego dnia pokocha? Może ja pokocham innego? Życie jest takie ciekawe i pełne niewiadomych. Gimnazjalistka
Zachwycił mnie Twój list. Bo tak pogodnie podeszłaś do jego odmowy, masz zdrowy dystans do tego wszystkiego. Ciesz się każdą miłą chwilą. Pamiętaj, że mądra dziewczyna w razie odrzucenia wzrusza ramionami i ramionami i myśli: "trudno, to jego problem, że się na mnie nie poznał" Ale u Was nic nie jest przesądzone. Najważniejsze, że odczuwasz spokój i radość życia. Jeśli jesteście sobie pisani, to się w końcu zejdziecie, ale jeśli Pan Bóg zaplanował Wam kogoś innego, to pewnego dnia będziesz wolna od tego uczucia i nagle zakwitnie nowe.
Zadaj pytanie: