Mamy w klasie dziwnego chłopaka. Bo źle się uczy, udaje cwaniaka, dokucza mi, bo dobrze się uczę. Nie rozumiem dlaczego, ale zauroczyłam się w nim. A on chyba też. Zawsze dołącza do mnie po kościele, idziemy razem, dobrze się gada, tak naturalnie. Czuję, że mnie lubi. Niestety, następnego dnia w szkole tylko się ze mnie śmieje i dokucza. Pójdziemy do różnych gimnazjów, ale jesteśmy z jednej parafii. Co mam robić? Szóstoklasistka
Nic nie rób. W szkole jakoś wytrzymaj jego dziecinne zachowanie. On jest po prostu sam zdumiony tym, że tak Ciebie lubi, że mu się podobasz i stara się to w szkole głęboko ukryć, boi się, że go wyśmieją. Ale jeśli dokucza za mocno, to w drodze z kościoła powiedz mu wprost, że mógłby na terenie szkoły być trochę milszy. Dobrze, że idziecie do różnych gimnazjów. Bo kontakt z nim będziesz miała w kościele, tak jest lepiej. Będzie różaniec, będą roraty, są niedziele itd, wiec będziesz go spotykała. Może on zmądrzeje, może zacznie się uczyć. Twoim kolegą będzie już zawsze, ale o czymś więcej teraz lepiej nie myśl. Bo chłopak powinien się też uczyć, myśleć o przyszłości, leń nie jest dobrym kandydatem do chodzenia, od nieodpowiedzialnego lenia lepiej uciekać. On Cię zainteresował, bo jesteście tak różni. Ale możliwe, że za kilka lat wyrośnie i będzie świetnym chłopakiem.
Zadaj pytanie: