nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 27.07.2015 17:00

Niepotrzebne obawy

Zakochałam się w koledze z klasy. Mieszka on niedaleko mojego domu. Moje uczucie wzrasta nieprzerwanie od trzeciej klasy. Ostatnio dowiedziałam się, że on tez coś do mnie czuje. Da się również zauważyć, ze próbuje on zwrócić na siebie moją uwagę. Spędzamy razem czas, jednak podczas tych spotkań zawsze jesteśmy w większym gronie. Chciałabym, żeby miedzy nami "coś było", ponieważ idziemy teraz do szóstej klasy i boję się, że później o mnie zapomni. Pociesza mnie jednak myśl, że planujemy iść do tego samego gimnazjum. Co mam zrobić? Bo ja już nie umiem usiedzieć w jednym miejscu: to mnie przerasta! Nigdy nie miałam chłopaka, nie mam jeszcze doświadczenia w tych sprawach, dlatego proszę o pomoc. Zakochana 12-latka

To zupełnie naturalne, że w Twoim wieku nie miało się jeszcze chłopaka. Rozumiem też, że bardzo się niecierpliwisz. Ale uwierz mi, że pośpiech w tych sprawach to najgorsza rzecz. Bo pary zaczynające  wcześnie, równie wcześnie się rozstają. Uczucie w młodym wieku to taka iskra, która zapala się, płonie i szybko gaśnie. Moja rada- nie spiesz się, Spotykajcie się w dużej grupce, śmiejcie się, bawcie się, a Ty delikatnie pokazuj mu, że on jest dla Ciebie ważny. Miej dla niego specjalny uśmiech, specjalne spojrzenia, niech on to czuje, niech wie, że o jego sprawach pamiętasz itd. Nawet gdybyście nie szli do jednego gimnazjum, to przecież mieszkacie w pobliżu i będziecie się spotykali. Z Twojego listu wynika, że oboje się lubicie, a nawet więcej, więc jest dobrze, niech się to powolutku toczy.

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..