W klasie panują bardzo pogodne nastroje. Niestety, kilka koleżanek rozsiewa złość (a właściwie chyba zazdrość. Wiem, że to w sumie normalne, ale ja z moimi przyjaciółmi staramy się tych koleżanek unikać (oczywiście bez takich, że jak podejdą to odchodzimy, ale specjalnie do nich nie gnamy) Szóstoklasistka
Gratuluję dojrzałości, pewnie jest w tym zasługa Waszych rodzin. Podoba mi się Wasz sposób traktowania koleżanek psujących relacje. Może inni zechcą Was naśladować? Unikacie, ale nie odsuwacie się. Bez obrażania się, bez obgadywania. To nie jest łatwe, ale przecież możliwe.
Zadaj pytanie: