nasze media Mały Gość 1/2025
dodane 12.01.2015 22:09

wtorek, 13 stycznia, 2015r.

Hau, Przyjaciele!
Paulina po powrocie ze szkoły rzuciła plecak z dziwną rezygnacją. Próbowałam się z nią wylewnie przywitać, a ona pyta, czy rzeczywiście chce mi się iść na spacer. No pewnie, że mi się chce!  Jestem w sprawie spacerów wielką entuzjastką. Nawet ostatnie wichury mnie nie zniechęciły .  Jednak Paulina tak się wlokła, tyle razy krzyczała na mnie, że po 15 minutach wróciłyśmy do domu. Zapraszałam ją do kuchni. Przecież gdybyśmy sobie dobrze podjadły, to ona od razu miałaby lepszy humor, a ja..ja bym mój humorek tylko utrwaliła. Nic z tego. Paulina siedziała obok plecaka i wyrzucała stos zeszytów i książek. „Ty masz fajnie, nie musisz się uczyć niepotrzebnych głupot. Zazdroszczę ci”. Hm, pomerdałam ogonem, nawet szczeknęłam, polizałam serdecznie po policzku.  Gdy wreszcie rozsiadła się przy biurku, to jęczała, wzdychała, mruczała jakieś słowa. W takim stanie zastał ją Pan, który  wpadł na chwilę. Szybko zrozumiał, co się dzieje, zrobił dwie herbaty i usiadł przy córce. Ona krzyczała, narzekała, była pełna pretensji, a tata cierpliwie tłumaczył, że szara codzienność też jest potrzebna, że życie to nie tylko wielkie akcje, występy. Wreszcie Paulina roześmiała się, Pan ją potarmosił po głowie, co wywołało wielki protest i już go nie było. Wydawało mi się, że długopis teraz raźniej śmigał w rękach dziewczyny. Cześć Astra

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..