Parafia św. Herberta
Już po roratach… szkoda.
Mimo, że w kościele już śpiewamy kolędy, to gdzieś jak echo unosi się historia dziewczyny z hiszpańskiego miasta. Ostatni dzień rorat to była gorąca fiesta a to wszystko dzięki kapeluszom i kastanietom jakie dzieci otrzymały w nagrodę. Dziś nie da się przejść przez Wodzisław Śląski nie spotykając po drodze kogoś w kapeluszu z charakterystycznym napisem SOLO DIOS BASTA. Mimo świątecznych dobroci dzieciom do dziś ślinka leci na myśl o BOS(S)EJ KUCHNI. Bosa, bo karmelici bosi ale i nie jeden wodzisławski boss sprawił, że dzieci po każdych roratach miały coś pysznego do zjedzenia.
Jeszcze raz pozdrawiam
ks. proboszcz Janusz Badura.