Niech nic cię nie smuci, niech nic cię nie przeraża, wszystko mija, tylko Bóg jest niezmienny. Cierpliwością osiągniesz wszystko; Temu, kto posiadł Boga, niczego nie braknie. Bóg sam wystarczy. To nie moje słowa. To słowa św. Teresy z Ávila. Były dla niej tak ważne, że zapisała je i nosiła jako zakładkę w swoim brewiarzu, z którego codziennie się modliła. Zawsze miała je przy sobie. Dowiecie się o tym, przychodząc w tym roku na Roraty. A zakładam, że większość z Was będzie uczestniczyć w Roratach małogościowych.
W tym roku będzie to fascynująca podróż po szesnastowiecznej Hiszpanii właśnie ze świętą Teresą. Wybraliśmy ją na przewodniczkę adwentową, bo odnalazła drogę do Boga i otworzyła Mu swoje serce. I jestem pewna, że wszyscy, którzy na Roraty będą przychodzić tę drogę odnajdą. A jeśli ktoś na Roratach nie pozna św. Teresy, to niech przynajmniej przeczyta o niej na ss. 10–13. A czytając kolejne dwie strony (14–15), dowiecie się, jak dziś żyją jej córki, karmelitanki bose. W Polsce jest ich około 500. Poszukajcie, gdzie znajdują się klasztory karmelitanek najbliżej Waszej parafii. Na naszej stronie internetowej – malygosc.pl – znajdziecie ich adresy. W tym numerze „Małego Gościa” są kartki pocztowe zaadresowane na jeden z klasztorów karmelitanek w Ávila. Jedni dostaną kartki z adresem klasztoru Wcielenia, czyli tego, do którego św. Teresa wstąpiła, a inni z adresem klasztoru św. Józefa, czyli tego, który św. Teresa założyła. Oba klasztory istnieją do dzisiaj i wciąż modlą się tam za cały świat karmelitanki bose. Koniecznie napiszcie tym siostrom życzenia z okazji Bożego Narodzenia. Możecie też dodać słówko o naszych polskich Roratach ze św. Teresą, którą one znają doskonale i nazywają swoją Świętą Matką. Możecie też oczywiście poprosić o modlitwę. Kto nie umie jeszcze pisać, może coś narysować. Siostry bardzo się ucieszą, jeżeli z Polski dostaną kilkadziesiąt tysięcy kartek z życzeniami świątecznymi oraz z prośbą o modlitwę. Nie martwcie się, że nie znają polskiego. Liczy się serdeczne słowo. A poza tym w Ávila mieszka polski karmelita, który na pewno siostrom chętnie Wasze dobre życzenia przetłumaczy. O lampionie, który też jest w „Małym Gościu”, nie muszę już chyba specjalnie pisać, bo jaki jest, każdy widzi. Takiego lampionu nie kupicie w żadnym sklepie. Bo nikt na całym świecie, tylko nasz grafik wymyślił specjalny lampion na Roraty małogościowe „Solo Dios basta”. Nie ma Rorat bez tego lampionu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.