Tak nie chcę wracać do szkoły, bo bardzo mi dokuczają. Dziewczyny śmieją się ze mnie, robią głupie uwagi na temat mojego wyglądu, strojów, chłopcy są wulgarni, chamscy, koszmar. Szydzą ze mnie. Potrzebują tylko czasami moich zeszytów. Nie lubię mojej klasy. Tak sobie myślę, że jeśli będą częstowali cukierkami z okazji urodzin, to w tym roku nie wezmę i życzeń nie złożę. Licealistka
Bardzo smutny i przykry Twój list. Aż wierzyć mi się nie chce, że w liceum jest takie głupie zachowanie. Bo to poziom podstawówki lub wczesnego gimnazjum. No i pierwsze co mi przychodzi do głowy, że może rówieśnicy zmienią się podczas wakacji. Bo młodzież powinna być tolerancyjna. Wejdź 1 września uśmiechnięta, wyprostowana i bez lęku. Przygotuj się w tym tygodniu- może nowa fryzura, może coś nowego z ubrania, byś się dobrze czuła. Dbaj o siebie, o swój wygląd, bo to dziewczynom często pomaga Ale gdyby w tym roku też Ci dokuczali, to podejdź do takiej dziewczyny, która jest w miarę w porządku i zapytaj, dlaczego tak sie dzieje i co Ty możesz zrobić, by było lepiej. Bo może tu chodzi o coś drobnego? Jeśli to nie pomoże, poproś o pomoc szkolnego psychologa lub pedagoga. Czasami warto podejść do najgorszej osoby, która najwięcej dokucza i w cztery oczy powiedzieć, że może czas na zmiany w tym roku, że chyba czas już skończyć z dziecinnym dokuczaniem. Trzeba coś z tym zrobić. A jeśli się to nie zmieni, w co mi się nie chce wierzyć, to cukierki bierz, składaj życzenia, ale przy okazji mów, że
życzysz dojrzałości i dojrzałego zachowania.
Zadaj pytanie: