Nie wyjeżdżałam nigdzie w czasie wakacji, nie miałam kontaktu z koleżankami. Siedziałam przed komputerem lub czytałam książki. Najchętniej nie wychodziłabym z pokoju. W szkole mi dokuczali, bo się dobrze uczę. Złość wyładowywałam na rodzicach, często się z nimi kłóciłam. Dlatego najchętniej nie ruszałabym się nigdzie z mojego pokoju. Wiem, że doradzi mi Pani wizytę u psychologa, ale ja nie pójdę, nie powiem o tym rodzicom za nic. Czy mogę coś zrobić, by się przygotować do wychodzenia do szkoły? 15-latka
Jeśli nie będziesz w stanie zrobić tego, co radzę, to jednak przyznaj się rodzicom do swoich problemów. Od razu Ci ulży, bo wtedy oni przejmą odpowiedzialność. Tymczasem wyjdź nie tylko z pokoju, ale z domu. Postaw ostrą granicę, zacznij nowy etap. Gimnastyka ciała, by i duch był zdrowy, i ciało. Może szybki spacer, może zakupy do szkoły, może fryzjer, może jakiś nowy ciuszek. Koniecznie zrób sobie dokładny porządek w domu. Powyrzucaj niepotrzebne papiery, zeszyty. Porządek w otoczeniu bardzo pomaga. Nie przejmuj się aż tak bardzo kłótniami z rodzicami. Ale obojętnie, jak mocne są kłótnie, to przecież nikt tak Cię nigdy nie będzie kochał jak właśnie rodzice! Czasami uczucia trudno okazać, ale one są! Współczuję różnym bardzo przykrym sytuacjom z rówieśnikami. Staraj się o tym nie pamiętać, nawet trochę udawaj, że masz dobry humor. Mam nadzieję, że przez wakacje niektórzy zmądrzeli i przykrych sytuacji będzie mniej, a może już wcale.
Zadaj pytanie: