Kręcą na rowerze w intencji pokoju na świecie. Kto? Niniwa Team, czyli młodzież oblacka. Gdzie? W nieznane. Jak długo? Przez sześć tygodni.
Wyruszyli. To już ich ósma wyprawa. Ale pierwsza w nieznane. Niniwa Team był już wcześniej na Syberii, w Norwegii czy na przykład w Maroku. Tym razem rowerzyści nie wiedzą, gdzie jechać… To znaczy każdy dowiaduje się tego późnym wieczorem albo rano. O tym, w którym kierunku ruszą dalej, decydują internauci.
„Codziennie na naszej stronie (po otrzymaniu wiadomości od uczestników, gdzie zatrzymali się na nocleg) będzie aktywna geomapa – tłumaczą organizatorzy – na której będzie ukazany punkt noclegu oraz okrąg o promieniu 200 km (przewidywany dzienny dystans). Okrąg ten został podzielony na 36 kierunków (po 10 stopni każdy). Zwycięży ten kierunek, w który kliknie największa ilość internautów!”
Aby zagłosować, wejdź tutaj.
Proste? Proste. A przewodnikami duchowymi grupy są w tym roku „giganci pokoju”, czyli św. Franciszek, św. Matka Teresa z Kalkuty oraz Brat Roger z Taize.
Wystartowali w poniedziałek 4 sierpnia. Wyprawę rozpoczęli już o 5.00 rano od Mszy św. w kościele Najświętszej Maryi Panny Królowej w Kokotku, dzielnicy Lublińca. Uroczystej Eucharystii przewodniczył ksiądz biskup Jan Wieczorek. W kazaniu nawiązał do dzisiejszego czytania. Mówił o tym, że rowerzyści będą używać nóg do noszenia pokoju.
21 młodych rowerzystów pod przewodnictwem o. Tomasza Maniury OMI codziennie będzie przemierzać ok. 200 km, bez wsparcia samochodu technicznego i zaplanowanych noclegów. Ich planowany powrót to 14 września.
Więcej o grupie i jej dotychczasowych wyprawach pisaliśmy w czerwcowym „Małym Gościu”: