Pocieszycielka Strapionych

Na Podlasiu, niedaleko Węgrowa nad niewielką rzeką Miedzanką leży Miedzna. Wieś należała początkowo do Wodyńskich, potem przejmowały ją kolejne rody: Krzyckich, Butlerów, Kuczyńskich i Ostrowskich. Ale to właśnie Wodyńscy ufundowali istniejący tu od1470 kościół Zwiastowania Najświętszej Marii Pannie.

Cudowny obraz Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych umieszczono w głównym ołtarzu dopiero w XVIII wieku. Legenda mówi, że znalazł go Hiacynt Pazio. Sąsiad nie zastał młynarza, ale w jego lepiance ujrzał dziwne, jasne światło. Wspiął się w jego kierunku i na belce odnalazł zwinięty w rulon obraz Matki Bożej. Okazało się, że młynarz nie miał pojęcia o jego istnieniu. Obraz umieszczono w zakrystii, ale kiedy zaczęły dziać się niezwykłe rzeczy i uzdrowienia, biskup pozwolił umieścić go w kościele, w bocznym ołtarzu. Z czasem cudowny wizerunek przeniesiono do ołtarza głównego. A w miejscu objawienia postawiono kaplicę, która stoi tam do dziś.

Wierni wciąż przychodzą do swej Pocieszycielki, a wszystko, co za Jej przyczyną otrzymują, zapisywane jest w specjalnej „Księdze łask”.

W czerwcu 1997 roku w Gnieźnie Ojciec Święty Jan Paweł II dla Pocieszycielki Strapionych pobłogosławił piękny diadem, który jeszcze w tym samym miesiącu włożył na głowę Pani z Miedzna ówczesny Prymas Polski, kardynał Józef Glemp.