nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 02.03.2014 23:05

Zamieszanie

Lubię przyglądać się moim ślicznym koleżankom. A jest ich u nas sporo, więc mam co robić. Równocześnie podoba mi się kilka, więc zaczepiam, żartuję, a one wyglądają na zachwycone. Ostatnio zauważyłem w równoległej klasie kolejną piękność, do której ciągnie mnie, jakbym był namagnesowany. Czy to początek uczucia, czy kolejna mgiełka, która pojawia się i znika? Gimnazjalista

Moja diagnoza jest prosta-to kolejna mgiełka. Jesteś bardzo wrażliwy na dziewczęce wdzięki. Interesują Cię nowe koleżanki, szczególnie te jeszcze nieznane. Podejrzewam, że gdy nawiążesz z nią kontakt, gdy pojawią się relacje, to fascynacja zniknie. A na horyzoncie pojawi się nowa nieznajoma. Możliwe, że przez dłuższy czas będziesz jej wyszukiwał w tłumie, wszystko będzie się z nią kojarzyło. Ale - znając Cię już trochę z listów- nie sądzę, by to długo trwało. Stąd moje rady: obserwuj ją, jeśli to będzie możliwe, pogadaj z nią na wesoło. Ale nie buduj niczego, bo może już wtedy, gdy staniecie sie znajomymi, Twój zapał ostygnie. Idź za głosem serca, ale zawsze kontrola rozumu, pełen humoru dystans.
 

 

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..