17 stopni mrozu. Leśnicy dostarczyli drewno, a rolnicy kostki siana. O resztę każdy musiał postarać się sam.
N a skraju Puszczy Bore-ckiej, nad Jeziorem Głębokim kolejni przyjezdni rozbijają namioty. Niektórzy zabrali ze sobą po kilka karimat, puchowe śpiwory i baranie skóry. Przyda się wszystko, bo temperatura spadła tu 17 stopni poniżej zera. I do tego jeszcze mocno wieje. Dlatego wydaje się, że jest dużo chłodniej. – Jesteśmy zimnolubni – śmieją się zimowi ludzie. I na ubitym śniegu rozpalają ogień.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.