Czy byłoby strasznym grzechem zakochanie się w księdzu? Boję się, że się zakocham. Po prostu nie widzę w moim otoczeniu nikogo wartościowego, a zauważam wiele zalet mojego katechety. Często o nim myślę. Niespokojna
Niespokojna, uspokój się. Zakochanie się w księdzu nie jest grzechem (uczuciom nie możemy, niestety, podsuwać listy osób do kochania), ale wielkim, wielkim problemem. Opowiem Ci konkretną historię. Podczas letniej oazy jedna z uczestniczek podeszła do rekolekcjonisty i westchnęła: „Kocham księdza”. On sam początkowo bardzo się zmieszał, ale potem popatrzył dziewczynie w oczy i powiedział: „Naprawdę mnie kochasz? To postaraj się o mnie zapomnieć. Widzisz, ja wybrałem drogę samotności. Chcę być na niej absolutnie posłuszny Bogu. Jeśli, jak twierdzisz, zakochałaś się we mnie, powinnaś to uszanować”. Dziewczyna odeszła. Początkowo była smutna jak sto nieszczęść, ale po kilku dniach jej uczucia prysły jak bańka mydlana. Niespokojna, możesz prosić samego Boga, by zerwał to, w czym ugrzęzłaś. Jezus jest Panem absolutnie wszystkiego. I ostatnią Osobą, która chciałaby, byś pakowała się w takie rzeczy jak romans z katechetą. Nie martw się. Pan Bóg, jak zapewnia św. Jan, jest większy od naszego serca i dokładnie zna kłębowisko uczuć, które się w nim kotłują.☻ Być może mój problem wydaje się bardzo głupi, ale często w czasie modlitwy zastanawiam się, do kogo mam się zwracać. Do Pana Boga czy do Jezusa? Tomek Tomku! To nie jest wcale głupi problem. Od prawie trzydziestu lat modlę się we wspólnocie i widzę, jak wielu ludziom trudno przychodzi zwracanie się wprost do Boga Ojca. Nie potrafimy Go sobie wyobrazić. Nie wiemy, jak wygląda. Przecież nawet Mojżesz na „dzień dobry” usłyszał: „Boga nikt nigdy nie widział”. Co więcej, taki luksus kończy się niezbyt fortunnie – śmiercią obserwatora. Jaki jest Bóg? Odpada popularna wizja niedołężnego dziadka z siwiuteńką brodą, który zapomniał o bożym świecie. Odpowiedzią na nasze wątpliwości jest Jezus. Człowiek z krwi i kości, a jednocześnie prawdziwy, stuprocentowy Bóg. „Kto mnie widzi – powiedział Filipowi – widzi Ojca”. Innym razem dodał: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy”. Patrząc na Jezusa, widzisz Ojca, a zwracając się do Niego możesz mieć pewność, że twoje modlitwy trafią przed sam tron Najwyższego. Jest nie tylko naszym przyjacielem, ale i... bratem! Masz brata w niebie, a jest nim sam Syn Stwórcy! To już nie jest rodzinka.pl ani nawet międzynarodowa wersja rodzinki.com. To prawdziwy kosmos.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.