Za dwanaście dni Wigilia. I dzielenie się opłatkiem, który wcześniej ktoś musiał wypiec.
Na zdjęciu, w Opłatkarni Centrum Inicjatyw Ekonomicznych Fides, działającym przy Kurii Lubelskiej, praca wre. Z wielkich form zostaną później wykrojone opłatki, które trafią na stół wigilijny.
Ciasto składa się z wody i mąki. Mąka nie może być - tak jak dla wypieku chleba - najświeższa, tylko trochę odleżana. Wtedy opłatki lepiej się pieką. Zdarza się, przy gorszej mące, że na pięć, dziesięć wiader sypkiego „materiału” trzeba dodać dwie łyżki oleju. I to wszystko.Taka prosta receptura, a jednak piekarze wigilijnych opłatków nie wszystko chcą powiedzieć i pokazać.