Czas z Bogiem to najlepszy czas. Porządkuje życiowy bałagan. To słowa z naszej sondy. Nie trzeba było nawet długo szukać, żeby wśród ludzi znanych z telewizji czy przedstawień kabaretowych znaleźć takich, którzy codziennie szukają specjalnego czasu dla Boga. I znajdują go. Jedni w kościele, inni w każdym miejscu, w każdej wolnej od zajęć chwili. Co nam powiedzieli, przeczytajcie na str. 10.
Jeśli się dobrze zastanowić, to uczciwie trzeba powiedzieć, że czas dany Panu Bogu nie jest niczym nadzwyczajnym. Bo w końcu skąd mamy czas? Dzięki Komu żyjemy? Dzięki Komu codziennie rano otwieramy oczy, wstajemy, idziemy do szkoły? Nie muszę chyba odpowiadać. To oczywiste. Dlatego każdy dzień, całe nasze życie powinno być jednym wielkim DZIĘKUJĘ, PANIE BOŻE. Opowiadała mi znajoma, że podczas ostatniej spowiedzi ksiądz ustawił ją do pionu jednym pytaniem: „Jak w ogóle można się nie modlić?” – zapytał. No właśnie. Jak można się nie modlić? Nie dziękować, nie prosić, nie przepraszać? To nieprawda, że nie ma czasu – bo tak się tłumaczą niektórzy. Mamy czas, każdy ma czas, tylko pytanie, co z podarowanym czasem robimy. Dowodem na to jest choćby wypowiedź Marcina Żebrowskiego z naszej małogościowej sondy (str. 10.) Pan Żebrowski mówi, że każda chwila, gdy na kogoś czeka, czy idzie gdzieś dalej – może być czasem dla Boga. Okazją, by z Nim rozmawiać. O czym? O wszystkim. O tym, co się stało godzinę temu, o jutrzejszej klasówce z matematyki, o chorej mamie, o zapracowanych rodzicach, o przyjaciółce, na którą zawsze można liczyć. Nie ma takiej sprawy, o której nie można by rozmawiać z Bogiem. Nie ma takiej chwili, której nie można by przeżyć z Bogiem. Wniosek jest jeden. Całe nasze życie ma być specjalnym czasem dla Boga. Tylko wtedy wszystko w naszym życiu będzie na swoim, na właściwym miejscu. Nie wszyscy jak ojciec Rafał (str. 7) muszą od razu zamieszkać w pustelni, by mieć specjalny czas dla Boga. Wystarczy, że codziennie będziemy żyć przede wszystkim na Jego chwałę. Niedawno błogosławiony 14-letni Rolando Rivi (str. 8–9) wiedział, że w życiu nie ma nic ważniejszego. Dziewczynka na okładce trzyma w rękach klepsydrę. To zegar, w którym upływający czas odmierza piasek przesypujący się z jednej bańki do drugiej. Wyobraźcie sobie, że codziennie dostajecie od Boga taką klepsydrę. Jego czas jest w Waszych rękach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.