Pierwszy raz napisałam do Pani jakieś 6 lat temu. Byłam zagubioną nastolatką, uważałam, że jestem brzydka, niepotrzebna, niekochana, nic warta - chyba standardowy problem nastolatek. Uważałam, że moi rodzice mają mnie za nic, że nigdy nie uda mi się dorównać siostrze, a moje życie to pomyłka. Teraz, gdy patrzę na to wszystko z perspektywy czasu, to chce mi się śmiać z tych problemów, chociaż wtedy to myślałam, że kończy się świat. Wiem, że byłam bardzo niedojrzała, choć oczywiście wtedy czułam inaczej. Minęło kilka lat, poszłam do liceum, potem na studia (skończyłam I rok) i nauczyłam się kilku rzeczy:
1. Nie wolno o sobie źle myśleć. Każdy z nas jest jest powołany do życia, nikt nie jest głupim przypadkiem. Musimy szanować Boga, siebie i innych. Nawet przykazanie
miłości wskazuje taką kolejność : "Będziesz miłował Pana Boga swego całym sercem swoim, całym życiem swoim, a bliźniego swego, jak siebie samego". Jeśli polubimy
siebie, to będzie nam łatwiej pokochać innych. Trzeba też w życiu przyjąć troszkę egoizmu. Nie wolno nam stale robić z siebie ofiary losu, trzeba żyć tak, by było nam ze sobą dobrze. Kiedyś bardzo zabiegałam o względy koleżanek, bardzo źle na tym wyszłam, okazało się, że najlepsza koleżanka bardzo mnie skrzywdziła... Bardzo długo
potem dochodziłam do siebie, taki to był dla mnie cios.Teraz wiem, że przyjaźń,kontakty koleżeńskie są ważne, ale nie mogą się odbywać kosztem nas.
2. Nasze zasady, które są ustalane zgodnie z sumieniem, są święte, nie wolno nam ich łamać.
3. Kwestia chłopaka. Wiele dziewcząt bardzo chce mieć tego jedynego, który będzie zawsze przy nich... To nic złego. Jednak na wszystko w życiu przyjdzie czas.
Z wielkim zdziwieniem patrzę na niektórych znajomych, którzy w bardzo młodym wieku decydują się na dzieci, ślub, życie w konkubinacie. Nie mając pracy,
wykształcenia, nie będąc pewnym drugiej osoby. Pochopnymi decyzjami można sobie bardzo skomplikować życie sobie i innym.
4. Błądzić rzeczą ludzką - jeśli popełnię błąd, to potem muszę zrobić wszystko, żeby go naprawić.
Studentka
Dobrze pamiętam Twoje dawne listy i ogromnie się cieszę, że trudny proces dorastania został zakończony tak pomyślnie.
Zadaj pytanie: