Złodzieje zrabowali biżuterię wartą 40 tys. euro z luksusowego hotelu w Saint-Jean-Cap-Ferrat na francuskiej Riwierze - podała w sobotę policja. To kolejna w ostatnim czasie na Lazurowym Wybrzeżu kradzież klejnotów.
Łupem rabusiów tym razem padły dwa sejfy w pięciogwiazdkowym Grand Hotelu w Saint-Jean-Cap-Ferrat. Sprawcy próbowali też dostać się do innych skrytek, ale bez powodzenia.
Zaledwie w miniony weekend doszło do zuchwałej kradzieży w Cannes, w hotelu Carlton. Zamaskowany i uzbrojony mężczyzna w biały dzień wszedł do hotelu i wyniósł z wystawy biżuterii diamentowe ozdoby i zegarki warte ponad 100 mln euro.
Na francuskiej Riwierze wciąż trwa śledztwo w sprawie dwóch kradzieży dokonanych w maju br. podczas canneńskiego festiwalu filmowego. Wówczas wartość skradzionej biżuterii nie przekraczała kilku milionów euro.