Refleksje animatorki
Mnóstwo negatywnych myśli przeszło mi przez głowę przed rozpoczęciem rekolekcji: ,,nie dasz rady, głupia jesteś, że pchasz się do takiej roli, nie nadajesz się na animatorkę, jesteś za mało kontaktowa, nie dajesz dobrego przykładu" itp. Ja natomiast dobrze wiedziałam, że Pan Bóg tego ode mnie chce, że mnie wzywa do takiej roli, że to moje niełatwe zadanie. Pierwszego dnia liczne obawy nadal siedziały mocno w mojej głowie. ,,co Ty tu robisz w ogóle? Przecież Ty jesteś typem za spokojnego i za cichego człowieka. Nie umiesz zwracać innym uwagi i przewodniczyć grupie.". Jednak gdzieś w sercu słyszałam, że to dobrze, iż mam takie obawy - że nie czuję się godna swojego zadania. Dziewczyny z mojej grupy z każdym dniem lubiłam coraz więcej. Każde nasze spotkanie było okazją do ubogacania się nawzajem.
Nasze spacery, rozmowy, wspólny śpiew i czas zabawy. Sam czas rekolekcji był niesamowity... Nie da się tego to po prostu opowiedzieć słowami. Można chyba przyrównać go do wyjścia na górę Synaj. Dzięki dziewczynom z mojej grupy na nowo uświadomiłam sobie moją wartość. Niektórzy zaś zauważyli, że to co nie za bardzo lubię w sobie czyli mój temperament (mój spokój, opanowanie, małomówność) może być cenną wartością. Poza tym jeszcze wiele cudownych rozmów odbyło się w tym czasie... O powołaniu, o szczęściu, o naszych wadach i zaletach. Jedno z moich najpiękniejszych odkryć podczas rekolekcji to poczucie, że Bóg naprawdę prowadzi mnie przez życie, tak silne i wyraźne jak jeszcze nigdy wcześniej. Nie potrafię wyobrazić sobie, że może istnieć jeszcze piękniejsze przekonanie. Życie w takiej świadomości daje szczęście. Poza tym rozmyślając nad swoim życiem widzę, że wszystko to, co mnie spotyka, nawet te trudne doświadczenia i wszystko to, co odzieje się w mojej duszy i czego nie rozumiem, jest częścią Bożego Planu. Zachwycam się faktem, że Pan Bóg tak stworzył świat, iż każde cierpienie, sytuacje takie, w których człowiek nie potrafi sobie poradzić sam bez Bożej pomocy i drugiego człowieka jest zaproszenie od Boga do zaufania Mu i powierzenia Mu życia.
Animatorka
Zadaj pytanie:
