Czteroletni Sebastian zmykał z przedszkola na... lotnisko. I chodził z głową w chmurach. Czterdziestoletni Sebastian szybuje w chmurach najlepiej na świecie.
W styczniu poszybował nad olbrzymim polem uprawnym w Adolfo Gonzales Chaves, w prowincji Buenos Aires w Argentynie. Zdobył swój dziewiąty tytuł mistrza świata. Ponieważ pogoda nie dopisała, w dniu zawodów piloci wzbijali się tylko na 1200 metrów. W innej części Argentyny, w Patagonii można szybować nawet 14 tysięcy metrów nad ziemią. – Tak wysoko można unosić się dzięki fali powietrza. Wykorzystujemy wtedy silny wiatr przelatujący nad pasmem gór – wyjaśnia Sebastian Kawa, najlepszy pilot szybowcowy świata.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.