nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 15.02.2013 21:41

Prawdziwa przyczyna smutku

Zakochałam się, ale on jest zajęty, grzecznie odmówił kontaktu. Moje życie straciło całą radość. Płaczę wieczorami, nocami, na nic nie mam ochoty, nic mi nie sprawia radości. Mam tego chłopaka w sercu, w głowie i wydaje mi się, że już nigdy nie będę się śmiała. Moje zakochanie trwa i nie wiem, czy się kiedyś skończy… 14-latka

Dobre uczucie ma dodawać skrzydeł, ma nas cieszyć, ubogacać, a nie dołować. Podejrzewam, że Twoje smutki to też skutek dorastania i szalejące hormony znalazły sobie usprawiedliwienie, by namawiać Cię do płaczu i smutku. Jesteś w takim wieku, że nie panujesz nad emocjami i to jest normalne. Swoje smutki wypisuj w pamiętniku, albo przetwórz na jakieś dzieło- maluj, szyj, rysuj, rzeźb, śpiewaj lub tańcz- zależy, co lubisz. Porażki uczuciowe  należą do życia, zna to przykre uczucie każdy prawie człowiek. Mam nadzieję, że wróci Ci poczucie humoru, a potem radość życia.

 

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl

 


 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..