Mam o sporo lat młodszego brata. Rozpieszczamy go wszyscy, ja, niestety, też. Tuszuję różne jego sprawki, wypełniam jego obowiązki. Ale to nic w porównaniu z rodzicami, a szczególnie mamą, która jest na punkcie najmłodszego synka kompletnie zaślepiona. Gdy on zaczepia braci, ryzykuje, że oberwie, bronię go, chociaż to oni mają rację. Nie mówię o tym mamie, żeby jej nie było przykro z powodu agresywnych zachowań najmłodszego. Starsza siostra
Rodzice nie zdają sobie sprawy ze swoich błędów. Dla nich on będzie zawsze najmłodszym. Zresztą, zauważ, że Ty też go rozpieszczasz, bierzesz na siebie jego problemy, chronisz go przed biciem. Ty sprawiasz swoim zachowaniem, że brat nie wie co to są konsekwencje różnych zachowań. Czasami bardzo spokojnie powiedz mamie, że martwisz się o wychowanie brata, który jest przez całą rodzinę rozpieszczony. Staraj się mu wmawiać, że jest już duży, że pewne zachowania są dziecinne, mów mu, że niektóre obowiązki są typowe dla dużych itd. Jako dziewczyna masz inną psychikę, martwisz się tym, że mamie jest przykro. Tymczasem dla chłopaków bójki to nic złego, oni to przeżywają zupełnie inaczej.
Zadaj pytanie: