Miałam świetne wakacje. Co prawda jeszcze są i wiele fajnych rzeczy się zapowiada, ale do tej pory było rewelacyjnie. Najpierw pojechałam z grupą z parafii na Sercańskie Dni Młodych . Świetna sprawa . SDM wiele mi dały. Potem była oaza. Tam też było super . Oba wyjazdy nauczyły mnie patrzeć na parę spraw z innej strony albo przynajmniej pokazały, jak powinnam patrzeć, co zmienić. Chcę to wszystko jakoś wdrożyć w codzienność . Najbardziej zapadł mi w te wakacje cytat " Trwajcie we Mnie , a ja w was trwać będę ".
Oba wyjazdy nauczyły mnie patrzeć na parę spraw z innej strony albo przynajmniej pokazały, jak powinnam patrzeć, co zmienić. Chcę to wszystko jakoś wdrożyć w codzienność . Najbardziej zapadł mi w te wakacje cytat " Trwajcie we Mnie , a ja w was trwać będę ". To wszystko co tam się działo , co przeżyłam , wszystkie sytuacje, uczucia - ten cytat do nich najbardziej pasuje i daje zarazem hasło na końcówkę wakacji, na rok szkolny , na wszystko. Zrozumiałam , że mogę i muszę liczyć na Pana Boga i tak naprawdę to w Nim wszystko, bez Niego nic. Najpierw wiara, a potem to już wszystko będzie . Poza tym wiele innych mądrości jest teraz we mnie i prosi o przemyślenie. Wiem, jak bardzo niczego nie doceniam . A mam wszystko - dosłownie. Chciałabym umieć być dla innych, umieć być dobrym człowiekiem, żyć świadomie. Budować żywą relację z Panem Bogiem , żywy kontakt. Zobaczyłam ważność Eucharystii, każdej modlitwy. Muszę wiele wartości za wszelką cenę "umieścić w moim mózgu" i kierować się nimi Nie mogę się doczekać przygotowań do Bierzmowania, a później samego przyjęcia Sakramentu.
Zadaj pytanie: