O godz. 18 w Doniecku rozpoczął się mecz grupy D piłkarskich mistrzostw Europy Ukraina - Francja. Trwał zaledwie pięć minut, po czym został przerwany z powodu burzy.
Piłkarze uciekają do szatni przed ulewą RUNGROJ YONGRIT/PAP/EPA Akurat atakowali Ukraińcy. Akcja zapowiadała się ciekawie. Sędzia jednak stwierdził, że burza i ogromna ulewa nie pozwalają na kontynuowanie spotkania. Mecz został przerwany. Gra została wznowiona o 19.00.
Burza nad Donieckiem stanowi ciekawe widowisko dla kibiców. Mniej weseli są dziennikarze, którzy siedzą na niezadaszonej loży prasowej. Rafał Stec napisał na Twitterze, że pierwszy raz w życiu siedzi na trybunie prasowej pod stołem.
Po pierwszej połowie był bezbramkowy remis. W 53 minucie meczu prowadzenie Francuzom dał Menez. W 56 minucie do bramki Ukraińców trafił Cabaye. Mecz zakończył się rezultatem 0:2
Francuzi grali szybko z pierwszej. Ukraińcy, choć bardzo chcieli, nie byli w stanie nadążyć. Walczyli do ostatniej chwili, jednak ani Szewczenko, ani nikt inny z jego drużyny nie był w stanie znaleźć recepty na Francuzów, którzy bardzo starają się w czasie tych mistrzostw odzyskać zaufanie swoich kibiców.
Na boisku na przeciw siebie stanęli:
Ukraina: 12-Andrij Piatow; 9-Ołeh Husiew, 3-Jewhen Czaczeridi, 17-Taras Michalik, 2-Jewhen Selin; 4-Anatolij Tymoszczuk, 18-Serhij Nazarenko, 11-Andrij Jarmolenko, 19-Jewhen Konoplianka; 7-Andrij Szewczenko, 10-Andrij Woronin.
Francja: 1-Hugo Lloris; 2-Mathieu Debuchy, 5-Philippe Mexes, 4-Adil Rami, 22-Gael Clichy; 14-Jeremy Menez, 11-Samir Nasri, 18-Alou Diarra, 6-Yohan Cabaye, 7-Franck Ribery; 10-Karim Benzema.
Sędzia: Bjoern Kuipers (Holandia).