Dzięki mojej ciężkiej pracy mam świetne wyniki w nauce. Już próbowałam podejść nieco luźniej do obowiązków, ale nie potrafię. Daję sobie jednak z tym radę, lecz gorzej z rówieśnikami. Jestem coraz bardziej wykorzystywana, a coraz mniej szanowana. Ostatnio, gdy zapytałam, dlaczego koleżanka bez pytania wzięła mój zeszyt, by spisać zadanie, rzuciła mi go w twarz. Staram się być pomocna, ale chyba przesadziłam, bo rozleniwiłam wiele osób. Lubię w zasadzie wszystkich, ale chyba powinnam coś zmienić. Licealistka
Poczuj swoją wielką wartość. Nie musisz wszystkim służyć. Bo jest granica między dobrocią a głupotą. Przed laty starała mi się to wyjaśnić pewna pani, ale nie potrafiłam wtedy zrozumieć. Życzę, byś Ty to zrozumiała. Twój problem to brak asertywności- nie umiesz odmawiać. Od jutra ćwicz się w tym. Na przykład wejdź do szkoły uśmiechnięta, zadowolona, odzywaj się do tej dziewczyny, lekceważ jej uwagi, na prośbę o zeszyt mów krótko "nie" Nie szanuje się osób, które chcą być na siłę usłużne i nie szanują siebie. Lubimy mocne osobowości i dlatego masz takie kłopoty. Czyli pierwsze zadanie- ćwicz się w pewności siebie, nie bądź na siłę koleżeńska i uprzejma, odmawiaj, bo faktycznie przez Ciebie szerzy się cwaniactwo i lenistwo. Proponuj tłumaczenie, a notatki udostępniaj według własnego uznania.
Zadaj pytanie: