W „Arce” żyją razem osoby z upośledzeniem i osoby, które im towarzyszą. Jedni słabi, drudzy silni. Słabi potrzebują silnych, ale silni nie mogą żyć bez słabych.
W Polsce pierwszy dom „Arki” powstał w Śledziejowicach, niedaleko Wieliczki,. Dom, jak wiele innych we wsi. Tak, jakby mieszkała w nim zwyczajna rodzina. Drzwi otwiera Cecylka. Fartuszek założony na granatowym swetrze każe się domyślać, że dziewczyna wybiegła właśnie z kuchni. – Nie ma Mariusza – mówi trochę niewyraźnie. – On poszedł, wróci później – uśmiecha się trochę nieśmiało. Nie bardzo rozumiem. Przecież byliśmy umówieni. Wszystko się zgadza. Jest piątek, po dziesiątej, Śledziejowice 83. Z piętra schodzi Berni. – Mariusz jest w warsztacie – wyjaśnia spokojnie. – Jeśli chcesz, możesz tam podejść. To niedaleko. Słońce przygrzewało tego dnia dość mocno, stapiając reszki śniegu w ogrodach resztki śniegu. Na drodze nie było żywej duszy. Tylko śpiew ptaka przerywał ciszę podkrakowskiej wsi. To chyba skowronek po raz pierwszy w tym roku zdecydował się zaśpiewać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.