W drugim miesiącu ciąży lekarze zauważyli blisko poczętego dziecka wielki guz. Joanna wiedziała, co to oznacza. Była lekarzem. – Co robimy? – zapytał profesor. – Ratujemy panią czy dziecko? Nie miała wątpliwości. – Ratujcie dziecko – odpowiedziała.
Znamy inne sceny Zwiastowania niż ta, przedstawiona na obrazie obok. Najczęściej jest to anioł i modląca się Maryja. A przecież nie wiemy jak było naprawdę. Ewangelia nie mówi o tym zbyt wiele. Być może autor tego obrazu ma rację. Nic nie zapowiadało, że nastolatka z Nazaretu, Maryja – córka Joachima i Anny, zostanie wybrana na Matkę Boga. W chwili Zwiastowania miała 12-15 lat. Nie wiadomo też, gdzie to było. W domu, podczas spaceru, czy w ogrodzie. Wiemy tylko, że „Anioł wszedł do niej” i być może bardziej chodziło o Jej wnętrze, o serce. A Maryja „zmieszała się…”. Była bardzo zaskoczona, czyli nie przewidywała czegoś szczególnego w swoim życiu. To był plan Boga. Każdy ma w życiu jakieś swoje zwiastowanie. Joanna Beretta Molla też.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.