Co właściwie jest na tej okładce? Być może niektórzy mieli problem z odgadnięciem. Jakieś plamy, cienie. W dodatku wszystko poszarpane, jakby jeden drugiemu wyrywał kawałek płótna.
Jednym słowem, dość smutna ta okładka. Kiedy ten sam obraz zobaczyliście tu, na drugiej stronie, nikt nie miał już chyba wątpliwości. To twarz Chrystusa z Całunu Turyńskiego. Ciągle jednak pozostaje pytanie, dlaczego jest tak poszarpana? Poszarpany Chrystus, to podzielony Kościół. Nie było tak od początku. Pan Jezus nie chciał podziałów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.