– Jestem dobrze przygotowany? – Tak, Faustino. W oczach chłopca pojawiły się łzy. – Wie ojciec, tu nie chodzi o mnie. Ale kiedy pomyślę o smutku taty i mamy…
Koszule z przeceny Taki już był. Najpierw myślał o innych. Cieszył się nawet wtedy, gdy mama dała prezent służącej albo podwyższyła jej pensję. – Brawo, mamusiu – mówił – jesteś wspaniała. Któregoś dnia w szkole dowiedział się o czternastoletnim chłopcu, który mieszkał na poddaszu. Nie miał co jeść, a zamiast chodzić do szkoły musiał pracować. Kilka dni później Faustino zapisał: „W Lanas Aragon kupiliśmy z przeceny dwie koszule”. My, to znaczy Faustino i jego przyjaciel Ernest. Obydwaj odwiedzali chłopca, rozmawiali z nim i szukali dla niego lepszej pracy, bo do późnych godzin nocnych pomagał w barze. Rok później w kieszonkowym kalendarzu Faustino zanotował: – Poniedziałek, 14 stycznia: Kampania na rzecz tego chłopca; – Wtorek, 15 stycznia: Paczka z odzieżą; – Czwartek, 17 stycznia: Obiad, odzież, kilka paczek i trochę leków. Faustino nie zapomniał o chłopcu nawet wtedy, gdy ten był już bardzo chory i nie mógł go odwiedzać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.