Drogi Mędrcze Dyżurny! Od kilku miesięcy zastanawiam się, czy medytacja jest grzechem. Mam na myśli coś w rodzaju medytacji buddystów. Oczywiście, nie wierzę w Buddę, ale medytowanie uspokaja mnie i pomaga mi się zrelaksować.
Ostatnio mój przyjaciel stwierdził, że narażam się w ten sposób na działanie sił nieczystych. Chciałabym więc zapytać, czy jest to grzech nawet wtedy, kiedy robię to tylko dla przyjemności? Ptaszynka
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.